Planowanie partycypacyjne – czego oczekuje lokalna społeczność?

image_pdfZapisz ten artykuł w formacie .pdfimage_printWydrukuj ten artykuł
Nic o nas bez nas – to motyw przewodni idei planowania partycypacyjnego. Aby więc uniknąć sporów na linii lokalna społeczność – włodarze i architekci oraz różnic zdań między samymi mieszkańcami, zaprasza się wszystkich wspólnego planowania charakteru okolicy. Udział przyszłych użytkowników przestrzeni staje się cennym, bo płynącym z doświadczenia źródłem wiedzy o potrzebach i pomysłach na przyszłość. Mobilna zieleń? Nowe chodniki? A może wyciszenie ruchu kołowego? Zacznijmy od dialogu!

Planowanie-partycypacje-–-czego-oczekuje-lokalna-społeczność

Liczy się kompromis

Coraz częściej przed architektami krajobrazu stawiane jest dodatkowe wyzwanie: nie tylko mają oni za zadanie zaplanować, a następnie wdrożyć zmiany w przestrzeni, ale stają się oni również… ‘negocjatorami’. To właśnie oni powinni inicjować dialog między grupami, których interesy ścierają się podczas rewitalizacji przestrzeni, czy też wdrażania zupełnie nowych idei. Holistyczne podejście to klucz do sukcesu: dopiero znając głosy mieszkańców, włodarzy i specjalistów, można ożywić inicjatywę, która w przyszłości będzie nie tylko atrakcyjna wizualnie, ale również dopasowana do przestrzeni, jak i przede wszystkim: oczekiwań lokalnej społeczności.

Planowanie-partycypacje-–-czego-oczekuje-lokalna-społeczność

Projektowanie partycypacyjne

Partycypacja – to słowo często powtarza się podczas tworzenia nowego zagospodarowania przestrzeni miejskich, również zieleńców. Jej podstawą jest udział mieszkańców w planowaniu, na przykład poprzez społeczne konsultacje, ankiety czy referenda. To długi i wieloetapowy proces, który rozpoczyna się od stworzenia merytorycznych podstaw – bazy wiedzy na temat miejsca i planowanego przedsięwzięcia. Niekiedy założenia są słuszne, innowacyjne, jednak… Projekt spotyka się z krytyką. Warto więc wdrożyć proces edukacji mieszkańców. Wnioski z danych badań należy wdrożyć w projekt zagospodarowania docelowego. Niemal równolegle podejmowana jest wielostronna dyskusja, której efektem (niekiedy w wyniku konfliktów, negocjacji oraz ustępstw) jest kompromisowa, forma projektu – plan zagospodarowania stałego lub tymczasowego, które będzie jedynie pokazywało przyszłą funkcję miejsca. Na tym nie kończy się projektowanie partycypacyjne – strony biorące udział w powstawaniu projektu stale czuwają nad jego realizacją i weryfikują zgodność z założeniami.

Planowanie-partycypacje-–-czego-oczekuje-lokalna-społeczność

W interesie każdego

Zadowolenie lokalnej społeczności to najważniejszy powód, dla którego, wszystkie strony biorą udział w planowaniu i wdrażaniu założeń. Zyskuje ona dodatkowo poczucie odpowiedzialności za swoje otoczenie, co przekłada się na budowanie lokalnego patriotyzmu. Nie zawsze jednak jest to tak łatwe – poszczególne grupy mogą blokować pomysły pozostałych uczestników dyskusji, bez chęci jakichkolwiek ustępstw. Należy dodatkowo pogodzić interes lokalnej społeczności z interesem publicznym. W tym celu przeprowadza się szereg analiz. Proces edukacji i partycypacji mieszkańców często pozwala wysnuć nowe wnioski, na przykład potrzebę zagospodarowania okolicy w sposób tymczasowy.

jesienne ukwiecenie miasta donice miejskie gianto września 46

Września | źródło: www.terraform.pl


 … a w prowadzanie „mobilnej zieleni” w niecodziennej oprawie jest wyrażone np. w akcji park’ing day i coraz częściej bywa doceniane przez mieszkańców. Bywa przydatna przy wyłączeniu ulic z ruchu kołowego, a chwilowe zmiany będą bardzo pomocne w toku ograniczania liczby miejsc parkingowych na rzecz zieleńców czy deptaków. Co więcej, warto sprawdzić i ocenić dopasowanie kolorów czy formy przed wdrożeniem „stałych” koncepcji. Na rynku jest wiele możliwości wprowadzania tymczasowego zagospodarowania. Ważne jednak jest nie tylko to, by było ono estetyczne i wyrażało przyszłą funkcję, ale dawało też możliwość eksperymentowania.

nunoni parking day 7

Zielona Góra | źródło: www.nunoni.com

Architekt krajobrazu – mediator

W takich przypadkach architekt krajobrazu musi zagrać rolę rozjemcy. Wbrew pozorom wcale nie musi on podporządkowywać się głosom lokalnych społeczności, włodarzy, a nawet specjalistów. Wręcz nie powinien! Wymaga się od niego za to zainicjowania dialogu, który pozwoli zrozumieć wszystkim stronom argumenty ‘za’ bądź ‘przeciw’ konkretnym rozwiązaniom. Konsultacje społeczne są więc niekiedy długotrwałym i złożonym procesem, jednak ich przeprowadzenie jest gwarancją przyszłego sukcesu.

Planowanie-partycypacje-–-czego-oczekuje-lokalna-społeczność

Poznajmy się bliżej!

Planowanie partycypacyjne można uznać za narzędzie do integrowania lokalnych społeczności. Uzyskany w jego toku (niejeden) kompromis pozwala wszystkim stronom poznawać swoje potrzeby, a w efekcie – poznać się bliżej. Architekt krajobrazu staje się inicjatorem zmian nie tylko stricte przestrzennych, ale również świadomościowych, co staje się bardzo ważne w dobie globalizacji, gdy jednostka staje się niemal zupełnie anonimowa.

 

 


Cześć!
Nie Przegap! Dołącz do Naszego Newslettera!
Otrzymuj informacje o nowościach, specjalnych promocjach i inspirujących treściach. Wprowadź swój e-mail i bądź z nami na bieżąco!
Kamila Pieślak i zespół Terra Group [sibwp_form id=2]

Dodaj komentarz