Zielone dachy i tarasy z systemem naturalnego uzdatniania wody opadowej proponuje do wdrożenia w polskim budownictwie Jolanta Majcher–Łoś, doktorantka Uniwersytetu Rolniczego w Krakowie. Na zielonych dachach mogą rosnąć trawy, ale też krzewy, a nawet małe drzewka.
Czemu nie uprawiać sałaty i pomidorów tam, gdzie mieszka większość konsumentów – w mieście? Płaskie dachy wielu budynków znakomicie nadają się do hodowli warzyw. Szklarnie na dachach domów mogą korzystać z ciepła odpadowego i uzdatnionych ścieków.
Zielone dachy to umowne określenie systemu biologiczno-inżynierskiego, w którym rośliny uprawiane są na dachach, stropach i tarasach. Mają tam odtworzone warunki gruntowe i są na trwałe związane z konstrukcją budowli.
Rosnącej popularności „zielonych dachów” nie sposób się dziwić. Mieszkańcy miast cenią je nie tylko ze względu na niezaprzeczalne walory estetyczne, ale również funkcjonalne: oczyszczanie powietrza i redukowanie „wysp ciepła” to tylko kilka z nich.