Takie pytanie zapewne często zadaje najbliższym Tom Bob – artysta uliczny, który w przestrzeniach miast dostrzega wiele więcej, niż inni, a następnie ‘ożywia’ swoje pomysły.
Zakątki Nowego Jorku, które odwiedza Tom, i które zdołają go zainspirować – nigdy nie zostają takie same. W pozytywnym tego słowa znaczeniu! W miejscach, gdzie znajdują się zwyczaje elementy naszej codzienności – barierki ochronne, pokrywy studzienek, hydranty – on widzi coś więcej.
źródło: www.instagram.com/tombobnyc
Aby umożliwić innym mieszkańcom wizytę w tym samym „świecie”, przekształca miejską infrastrukturę zgodnie ze swoim wyobrażeniem. I tak – barierki okazały się zakochanymi wężami, pokrywa studzienki to klepka na muchy, a hydrant… to księżniczka Leia we własnej osobie!
źródło: www.instagram.com/tombobnyc
Sztuka ulicy, jaką prezentujemy, pozwala zobaczyć nasze miasta w zupełnie innym wydaniu. W opiniach na temat prac Toma przeważają głosy zachwytu i uznania wobec wyobraźni, jednak… są tacy, którzy dostrzegają w nich elementy wandalizmu.
Inspirowani, jakie jest Wasze zdanie na temat takiej formy kreowania przestrzeni miast? Dajcie znać!
Zobaczcie więcej pomysłów Toma na przestrzeń miejską w serwisie instagram