Dzisiaj cytrusowe drzewka uprawiane w mieszkaniach nikogo już nie dziwią. Wszystko, co trzeba zrobić by je zdobyć to wejść do sklepu, wysupłać rozsądną kwotę i wyjść z dorodną rośliną pod ręką.
Już prawie 1/3 warzyw i owoców na sklepowych półkach „woła do nas” zieloną etykietą. Producenci na każdym kroku zaręczają, że ich produkty są ekologiczne, czyli zdrowe, naturalne, bez chemii i konserwantów…
O szklanych domach pisał niegdyś Żeromski, ja skupię się na szklanych ogrodach (nie tylko dla bogaczy) – tych mniejszych, ale wcale nie gorszych wersjach dawnych przypałacowych oranżerii.
Niezależnie od tego, czy posiadasz już swój własny zielony zakątek, czy jesteś na etapie jego zakładania, wciąż wiele możesz zrobić, by stał się on integralnym elementem tej wielkiej układanki, jaką jest otaczająca nas przyroda.
W języku polskim trafiła mu się nazwa wyjątkowo wdzięczna i adekwatna. Każdy, kto pozna właściwości tej niepozornej roślinki jest przekonany, że nazwa ‘czystek’ to oczywista analogia do czyszczenia. Bo czystek wymiata z naszego organizmu wirusy, bakterie i grzyby… jednym słowem – czyści. Wyjątkowo skutecznie!
Pod kloszem, w słoiku do nalewek, czy w gąsiorze po winie… domowy ogród w miniaturze możesz założyć w każdym przeźroczystym szklanym pojemniku.
Czerwień, zieleń, złoto, srebro. Z takimi kolorami kojarzymy prezenty pod choinką. Do tego cała plejada wzorów, jak z pocztówki świątecznej. Wszystko się mieni, połyskuje, przenika jak w kalejdoskopie.
Zazdroszczę właścicielom oczek wodnych – mogą codziennie wypoczywać nad wodą. Bez znaczenia, czy są posiadaczami stawu kąpielowego, basenu czy małego oczka wodnego – bo woda fascynuje i przyciąga w niezwykły sposób.
Przez lata całe pokolenia rodzin z dziećmi objuczone walizami latem wlokły się nad Bałtyk. Bo tylko tam spędzony urlop uważany był za ten prawdziwy, pozwalający wypocząć i pokazujący sąsiadom, że nam się dobrze powodzi.